Dzisiejszego dnia, na stadionie w Jędrzejowie rozegrany został mecz III ligi, pomiędzy miejscową drużyną Naprzodu, a Hutnikiem. Od pierwszych minut spotkania, Nowohucianie rzucili się do ataku. Pierwsze ciekawe zagranie mieliśmy okazję zaobserwować w 5 minucie spotkania. Pyciak uderzył z 17 metra. Bramkarzowi niestety udało się wybić piłkę. Cztery minuty później doszło z kolei do ładnej wymiany piłki pomiędzy Gilem a Hajdukiem. Niestety, w wyniku pomyłki Gila, akcja została przerwana przez bramkarza Naprzodu. Piłkarze gospodarzy sprawiali wrażenie znudzonych, grali raczej niechętnie. W 16 minucie doszło do kolejnej wrzutki w pole karne HKS-u. Na szczęście, obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. W 20 minucie okazje miał Gil, który otrzymał piłkę z wyrzutu z autu Niechciała. Niestety, pomylił się on minimalnie, i nie zdołał zdobyć bramki. Niestety, Hutnicy zostali w 23 minucie zaskoczeni przez gospodarzy. Po błędzie Nowohuckich stoperów, napastnik gości ominął na 20 metrze Brzeźiańskiego, i umieścił piłkę w siatce. W 27 minucie doszło do zderzenia Hajduka z bramkarzem Naprzodu, wskutek którego Jankowski musiał na kilka minut zejść z boiska. Hutnik ciągle grał ofensywnie, z kolei Jędrzejowianie stawiali na kontry. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się praktycznie nic ciekawego.
Drugą połowę obydwie drużyny rozpoczęły bez żadnych zmian. Już trzy minuty po gwizdku sędziego, piłkę w siatce gospodarzy umieścił Gil. Niestety była to jedyna bramka Hutników w tym spotkaniu. Hutnicy starali się zdobyć kolejną bramkę. Nasza drużyna przeprowadzała wiele akcji, niestety zabrakło skuteczności. W 69 minucie Dziadzio po przedarciu się w pole karne, zagrał do Pyciaka, który z kolei wyłożył piłkę Świątkowi. Jankowski zdołał obronić strzał "Świętego". Kilka minut później Hutnicy wykonali cztery rzuty rożne, z których żaden nie był skuteczny. W 79 minucie niewiele brakło, aby Naprzód wyszedł na prowadzenie. Brzeziański wybił piłkę, którą przejęli rywale. Piłka na szczęście ominęła bramke HKSu. Hutnikom wyraźnie zabrakło cierpliwości. W końcowych minutach meczu na boisku zapanował chaos. Niestety, wynik pozostał niezmieniony, i Hutnicy wrócili do domów z jednym punktem... A szkoda, bo Nieciecza coraz bardziej ucieka w tabeli..