Sędzia: Tomasz Piróg (główny), Jan Moskal, Radosław Wilk (liniowi).
Dzisiejszego dnia, Hutnicy rozgrywali kolejny mecz w roli gospodarza. Tym razem przeciwnikiem Nowohuckiej jedenastki, była drużyna Orlicza Suchedniów. Na stadion przybyło około 800 widzów. Na płocie zostało powieszone dosyć dużo flag: Fanatycy Hutnik 1950 Kraków, Suche Stawy, Kto Kocha Ten Wierzy, Brytyjka, Śródmieście oraz stara flaga Hutnik Forever. W młynie stało około 50 osób, prowadzili oni dość regularny doping. Z Suchedniowa (wedle oczekiwań) nikt nie przyjechał.
Na boisku dzisiejszego dnia trochę zawiewało nudą. Drużyna gości wystąpiła dziś w podobnych strojach, do strojów w których Hutnicy grali w zeszłym sezonie, natomiast nasza drużyna była w czerwonych koszulkach. Od pierwszych minut meczu, Biało-Błękitno-Niebiescy konstruowali akcje ofensywne, jednak brakowało im trochę dokładności. Bardzo dobrą obronę pokazała drużyna Orlicza. W 8 minucie po raz pierwszy Hutnicy stworzyli efektowną akcję. Niestety, Tarasek znalazł się na spalonym. Minutę później Wiącek wykonał rzut wolny. Chadała odbił uderzenie, ale zabrakło kogoś , aby dobić piłkę. Chwilę później Hutnicy wyprowadzili szybką kontrę. Piłka trafiła do Pyciaka, który chciał podać Wiąckowi. Niestety mu się to nie udało. Dopiero w 13 minucie wykazać mógł się Brzeziański. Po składnej akcji gości, jeden z piłkarzy Orlicza uderzył z 7 metra. Niewiele natomiast brakło, aby padła bramka w 17 minucie, gdy Tarasek dośrodkował do Świątka. Jego strzał został zablokowany, a poprawka Wiącka minęła słupek bramki gości. W 28 minucie, Hutnik przeprowadził akcję skrzydłem. Piłka trafiła do Czajki, który strzałem z kilku metrów pokonał bramkarza gości. Hutnik prowadzi 1:0! Dziewięć minut później, Hutnicy podwyższyli swoje prowadzenie, po akcji Niechciała, i przejęciu piłki przez Tabaka, ten właśnie zawodnik bez przyjęcia uderzył z 20 metra! 2:0 dla Hutników! Hutnik wpadł w rytm z poprzednich meczów, i niewiele brakowało do podwyższenia prowadzenia. Jednak w tej części spotkania żadna bramka już nie padła.
W drugiej połowie, na boisku ujrzeliśmy drużynę Hutnika w nieco zmienionym składzie. W miejsce Pyciaka wszedł Nawrot. Przewaga Nowohucian z każdą minutą spotkania zaczęła rosnąć, jednak dalej nie może zostać ona zamieniona w coraz wyższy wynik bramkowy. Na wyróżnienie zasługiwał dzisiejszego dnia Tarasek, który był bardzo aktywny na boisku. W 60 minucie Hutnicy zmarnowali bardzo dogodną sytuację. Bardzo silne uderzenie Świątka odbija Chadała, natomiast dobitkę Taraska blokują obrońcy z Suchedniowa. Dwie minuty później, w polu karnym piłkę spod nóg Świątkowi wybili obrońcy. Na 20 metrze przejął ją Tabak, jednak nie udało mu się strzelić celnie.
W 70 minucie Hutnicy podwyższyli prowadzenie na 3-0! Wiącek zagrał w pole karne, a tam płaskim strzałem bramkę zdobywa "Święty"! Zaledwie 3 minuty później, ten sam zawodnik, po wymianie podań precyzyjnym strzałem zdobył czwartą bramkę! Gratulacje!
Gra trochę zwolniła, i stała się nudna. Jest to jednak uzasadnione przy takim wyniku. Pod koniec meczu na boisko wszedł Turbasa, jednak nie zdołał on ani razu interweniować. Po rozpoczęciu gry przez Turbasę, sędzia odgwizdał koniec spotkania.
Oby Hutnicy dalej wygrywali!