Pod względem kibicowskim na stadionie nie działo się nic ciekawego. Kibice gospodarzy nie przygotowali zadnej oprawy, a ich doping byl kiepski jak na ilość (w młynie ok. 300 osob). Najwierniejsi kibice Hutnika którzy stawili się na stadionie w liczbie 110 osób dopingowali dosyć głośno, przez cały mecz. Wzięli również ze sobą flagę HUTNIK NH os. Kolorowe. Do żadnych innego rodzaju urozmaiceń nie doszło tego dnia. Można by powiedzieć ze mecz ten kibice KSZO potraktowali piknikowo.
Do najciekawszych zdarzeń tego meczu z pewnością można zaliczyć zdobycie pierwszej bramki przez KSZO Ostrowiec - Krystian Kanarski wprawdzie zdobył bramkę, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. KSZO bez dyskusji przeważało przez cały mecz. Zawodnicy z Ostrowca raz za razem stwarzali sytuacje strzeleckie, jednak nie mieli wiele szczęścia. W drugiej połowie swoją przewagę KSZO udokumentowało trzema bramkami. Pierwszą z nich zdobył Kardas w 60 minucie, po podaniu Pietrzaka, drugą Ihenacho w 65 minucie po podaniu Kanarskiego, a ostatnią z kolei Dziewulski w 81 minucie po pięknym indywidualnym rajdzie od linii środkowej boiska. Drużyna gospodarzy zakończyła mecz w dzieiątke - w 74 minucie Kościukiewicz otrzymał czerwoną kartkę.