Dzisiaj, na Suchych Stawach odbył się mecz Hutnika z Przebojem Wolbrom. Zarząd zdecydował się na bezpłatny wstęp na ten mecz dla kibiców. Pomimo to, stadion nie pękał w szwach. Przybyło ok. 600 kibiców Hutnika, i około 50 kibiców Przeboju, z bębnem, flagą KRZEMO, i z dwoma stroboskopami. Całą swoją oprawę, zaprezentowali po zdobyciu zwycięskiej bramki. Kibice Hutnika, nie prowadzili zorganizowanego dopingu, i nie powiesili żadnej flagi. Pod zegarem, można było zakupić zdjęcia - cegiełki, z których dochód, zostanie przeznaczony, na oprawę meczu z KSZO.
Podczas tego meczu, zadebiutował w roli trenera Albin Mikulski, były trener drużyn takich jak Stal Stalowa Wola, czy Cracovia.
Od pierwszych minut spotkania, gra toczyła się w środkowej strefie boiska. W 9 minucie, pierwszy rzut rożny wykonują Hutnicy. Zagrywa Jarosz, lecz niedokładnie.
Hutnicy byli zbyt cofnięci. Drużyna gości przez cały czas znajdowała się na połowie Biało-Błękitno-Niebieskich. W 24 minucie, Kańczuga został ukarany czerwoną kartką, za faul na "Wasylu". Przebój gra w dziesiątkę! W późniejszych minutach, Hutnicy zaczęli napierać na bramkę Palczewskiego. Ich strzały, były niestety niedokładne i niecelne. Warto zwrócić uwagę, na bardzo dobrą postawę bramkarza gości. Przypomnijmy, że była okazja, do transferu tego zawodnika do Hutnika, lecz nie została wykorzystana przez ówczesnego trenera. W grę wkradło się wiele nerwowości.
Wynik do końca pierwszej połowy pozostał bezbramkowy. Hutnik spisywał się lepiej, głownie za sprawą przewagi liczebnej. Niestety, żadnych bramek do 45 minuty nie ujrzeliśmy.
Gdy wydawało się, że druga połowa będzie równie spokojna, zaskoczyli nas goście. W 52 minucie, po rzucie z autu, i przedłużeniu jednego z piłkarzy gości, akcję wykończył zdobywając bramkę Rak. 0:1. W 64 minucie, pod bramką Przeboju obserwujemy niesamowite zamieszanie. Najpierw został sfaulowany Kajda, lecz sędzia nie przerwał akcji. Do piłki doszedł Wasilewski, który również został sfaulowany. Sędzia podyktował rzut wolny sprzed linii pola karnego, a Szewczykowi dał drugą żółtą kartkę - a w efekcie czerwoną, więc piłkarz z Wolbromia, musiał opuścić plac gry. Przebój gra w dziewiątkę!
Niestety, nawet osłabienie rywali nie spowodowało lepszej gry Biało-Błękitno-Niebieskich. Wprawdzie Hutnik ruszył do ataków, jednak Palczewski wciąż utrzymuje dobrą formę, i nie traci żadnej bramki. Można go śmiało nazwać ojcem sukcesu Zielono-Biało-Czerwonych. W późniejszych minutach, niestety, już nie widać było żadnych zmian na lepsze wśród drużyny z Nowej Huty. Gra zaczęła się wręcz pogarszać. Niestety, nie wiemy czym to jest spowodowane. Hutnicy nie zdążyli nawet wyrównać, mimo przedłużonego o 5 minut regulaminowego czasu gry.
Jak widać, żadne zmiany trenera nie pomagają. Pozostaje tylko liczyć na to, że piłkarze zaczną lepiej realizować, postawione przed nimi cele. Po meczu, piłkarze jak zwykle położyli się na murawie tyłem do kibiców. Można było usłyszeć wiele wyzwisk w kierunku zawodników. Później wszyscy w spokoju rozeszli się do domu.
Co dalej z Hutnikiem?
Hutnik Kraków - Przebój Wolbrom 0:1 (0:0)
