Michałowianka Michałowice - Hutnik Kraków 1:1 Galeria: kliknij tutaj
W środowe popołudnie rozegrany został zaległy mecz Hutnika z Michałowianką. Do Michałowic przybyło ok 40 fanów Hutnika, na stadionie była również podobna ilość miejscowych. Była to głównie młodzież, sporo dziewczyn i dziadki, u pojedynczych osób widoczne były barwy krakowskiej Wisły. Pod względem kibicowskim nie działo się jednak nic ciekawego, poza pojedynczymi wymianami zdań z lokalnymi fanami piłki kopanej. Na uwagę zasługuje wybitnie nietypowa konstrukcja stadionu gospodarzy - trybuna znajduje się pod lasem, na kilkumetrowej skarpie, a wokół boiska pełno jest różnych krzaków. Kilkukrotnie w trakcie meczu można było zobaczyć rowerzystów przejeżdżających ścieżką tuż nad trybuną - całość najlepiej oddają zdjęcia w galerii. Jeżeli chodzi o wydarzenia na boisku, to Hutnik niestety traci bramkę w pierwszej połowie. W drugiej połowie gra ze strony nowohucian była o wiele lepsza, udało się wyrównać. Padła nawet druga bramka dla Biało-Błękitno-Niebieskich, sędzia jednak jej nie uznał. Gospodarze końcówkę meczu rozegrali w osłabieniu - jeden z zawodników otrzymał czerwoną kartkę. Końcówka była dość emocjonująca, pełno było akcji z obu stron. Zawodnicy Hutnika, mimo iż tworzyli więcej okazji, mieli problem z przedarciem się przez murującą Michałowiankę, brakowało też szczęścia. Mecz zakończył się jednobramkowym remisem.