Hutnik Nowa Huta - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 Galeria; kliknij tutaj
Jeden z najciekawszych meczów pod względem kibicowskim został rozegrany w tą środę na Suchych Stawach. Frekwencję na Suchych Stawach tego dnia można określić jedynie jako przeciętną (ok 600). Szkoda, bo mimo tego że mecz został rozegrany w środku tygodnia, to w zeszłych latach bywało lepiej. Fani Hutnika powiesili na płocie 3 flagi, od początku spotkania był prowadzony dobry doping jak na liczbę zgromadzonych na trybunie krytej. Nie zabrakło również wymiany "uprzejmości", którą rozpoczęli fani ze Świętokrzyskiego. Piłkarze na boisko wnieśli flagi na kijach, które zostały przekazane na trybuny. W drugiej połowie odpalone zostało sporo piro w asyście flag. Przetestowane zostały czerwone ognie wrocławskie i żółte race, które jak widać dały niezły efekt. Druga połowa przyniosła też większy młyn i lepszy doping. Kibice gości przybyli w około 150 osób. Na mecz weszli nieco spóźnieni ze względu na przebitą tuż przed Nową Hutą oponę w autokarze, i również przez większość spotkania dopingowali swoją drużynę. Mieli ze sobą 4 flagi. Pod względem piłkarskim, spotkanie należało również do ciekawych. Hutnicy pokonali mocnych w tym sezonie rywali po zaciętej i wyrównanej walce. Widać, że zwycięstwo w Woli Rzędzińskiej spowodowało przełamanie w Hutniku, gra nabrała dynamiki, zawodnicy tworzyli wiele sytuacji bramkowych. Zdecydowanie najbardziej szkoda okazji, gdy jeden z Hutników spudłował po ominięciu bramkarza KSZO. Końcówka meczu była dość nerwowa, ale udało się utrzymać zwycięstwo.