Hutnik Nowa Huta - Łysica Bodzentyn 3:1 Galeria: kliknij tutaj
Mecz z Łysicą, można było uznać jako jeden z tych o "6 punktów". Niestety ambitne plany, aby na Suchych Stawach zasiadł komplet widzów nie udały się - na stadion przybyło ok. ich ok. 400. Nie był prowadzony również doping, poza spontanicznymi zrywami z trybuny krytej, czy też po zdobytych bramkach. Szkoda. Pod względem piłkarskim, początek spotkania nie należał do zbyt obiecujących. W 27 minucie początkowo dość nudnego spotkania Hutnicy stracili bramkę. Od tego momentu wszystko się jednak zmieniło - mecz był wyrównany, ale bardzo zacięty, obydwie drużyny często przeprowadzały groźne i szybkie akcje. Obrona Łysicy była dość skuteczna, mimo to Hutnicy atakowali bramkę rywala. Wytrwałość popłaciła - w 40 minucie wyrównał Sierakowski, zaś w 71 minucie dzięki uderzeniu Kołodzieja nowohucka jedenastka wyszła na prowadzenie. Ten sam zawodnik podwyższył zwycięstwo na 3:1 w 86 minucie, wtedy już trudno było mieć wątpliwości, kto tego dnia zdobędzie trzy punkty. A wynik mógłby być jeszcze wyższy, gdyby nie słupek i bardzo dobra gra bramkarza rywali, znanego szerzej przy Suchych Stawach z poprzednich spotkań jako "Pasibrzuch".
Witam. Jestem bardzo podbudowany wspaniałą i konsekwentną grą naszej Drużyny.
Od ładnych kilku meczy wygląda to b.dobrze a dzisiejsze zwycięstwo zostało w pięknym stylu wyrwane przeciwnikowi z gardła po heroicznym boju. Łysica wiedziała jak z nami grać ale gra do końca i na całego przyniosła efekt. Co do komentarzy na forum...oczywiście, że gra o Awans...no może na początek o bardzo realne pierwsze miejsce. I chyba -z całym szacunkiem lucero - nikt się nie przejmuje pierdołowatymi wpisami.
Kogoś widocznie nie zrozumiałem, ale to o nowoczesnym futbolu, jak najbardziej NIGDY WIĘCEJ !
Ale też były wcześniej inne, naprawdę "pierdołowate wpisy" innych użytkowników. Poprawka: podpisuję się tylko do wyrazu "...efekt"