Hutnik Nowa Huta - Poroniec Poronin 1:0 Galeria: kliknij tutaj
Dzisiejszy mecz z Porońcem w dużej mierze przypominał poprzedni z Nidą. Mimo iż zrobiło się całkiem ciepło i wiosennie, to tematem wielu rozmów była "słaba pogoda". No, może jakiś deszczyk tam był, głównie pod koniec spotkania, ale komu to przeszkadza? Jak widać są jednak tacy ludzie, ponieważ frekwencja podczas meczu stała na raczej średnim poziomie. W końcu kryta zamknięta, to by zmokli. Na szczęście fanów było więcej niż tydzień temu - duży udział zapewne w tym miała akcja plakatowa, która objęła zasięgiem cały Kraków! Na szczęście jest i spora grupa, która nie zalicza się do meteopatów, i zebrała się ona tego dnia na Suchych Stawach. Na płocie powieszono standardowo już trzy flagi, oraz "Precz z komuną" na rusztowaniu za sektorem. Warto zanotować, że przeprowadzona została znowu bitwa osiedli. Wyniki bez zaskoczenia - pierwsza jak zwykle Skarpa. Dokładniejsze wyniki zostaną prawdopodobnie niebawem upublicznione. Przez całe spotkanie prowadzony był dość przyzwoity doping, w czasie którego kilkukrotnie pozdrowiony został pewien były piłkarz Hutnika który zasłynął głównie z tego, że sprzedawał w przeszłości mecze. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, o kogo chodzi, to prezentujemy definicję encyklopedyczną: "rodzaj wydmy, powstający dzięki akumulacji piasku przy przeszkodzie terenowej". Na boisku Hutnicy spisali się zadowalająco pokonując rywala 1-0. Gra była dosyć wyrównana, jednak to Biało-Błękitno-Niebiescy stwarzali sobie więcej sytuacji. Niestety, były one często marnowane. Tak czy inaczej należy pochwalić naszych piłkarzy za wolę walki i kolejne z rzędu zwycięstwo. Strata do lidera coraz mniejsza!
