Na meczu pod względem kibicowskim nic ciekawszego się nie działo. Wakacyjna pora przyczyniła się do wakacyjnej frekwencji. Prowadzony na spotkaniu doping był na przeciętnym (wakacyjnym?) poziomie, dopiero dobra gra Hutników przyczyniła się do zrywu na trybunach. Samo spotkanie pod względem sportowym było dosyć ciekawe. Biało-Błękitno-Niebiescy bez problemu rozgromili wyżej sytuowaną od siebie drużynę. Hutnicy szybko wyszli na prowadzenie, bo już w 8 minucie po tym jak Serafin centrował do bramkarza gości. Ten z kolei wybił piłkę pod nogi Gui który bez problemu go pokonał. W kolejnej akcji Nwachukwu wykończył głową dośrodkowanie Świątka, zdobywając tym samym drugą bramkę. Poprad zaczął grać ostrzej, kilkukrotnie zagrażając bramce nowohucian. W drugiej połowie pierwszą i jedyną dla siebie bramkę zdobyli goście. Próbowali oni wyrównać, jednak kolejne dwie bramki Hutników pozbawiły ich złudzeń.
Najbliższe mecze pokażą na co stać drużynę w tej rundzie. Trzy mecze rozegrane od niedzieli do soboty, to chyba jest przyczyna tego, że traciliśmy momentami kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Było kilka niezłych akcji. Zwłaszcza ta na 2-0. Niedługo będzie nas przychodzić na mecze mniej niż Garbarzy