Szlagier kolejki, czyli mecz Hutnika z LKS-em Mogilany na Suche Stawy przyciągnął blisko 600 fanów piłkarskiej reprezentacji Nowej Huty. Fani na płocie powiesili flagi takie jak: Hutnik(czarna), ACAB, Na Zawsze Hutnik, oraz Nowa Huta. Przez całość spotkania był prowadzony raczej średni doping, głównie ze względu na ilość zaangażowanych w niego kibiców. Pod koniec drugiej połowy do śpiewu włączał się cały stadion, na co wpływ również miały emocje na boisku. Sam przebieg meczu był dosyć ciekawy. Już w piątej minucie spotkania Hutnikom podyktowany został rzut karny, jednak nie został on wykorzystany. Biało-Błękitno-Niebiescy walecznie atakowali bramkę rywala, jednak drużyna z Mogilan również grała dosyć dobrze, wskutek czego akcje zazwyczaj były przerywane. Groźnie robiło się również kilka razy pod bramką nowohucian, w pierwszej połowie nie padły jednak żadne bramki. W drugiej połowie spotkania, sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, jednak po dobrej indywidualnej akcji na prowadzenie wyszła drużyna gości. Niestety, w grze Hutników widać było nieco brak pomysłu, i skutecznej taktyki, piłka niejednokrotnie niepotrzebnie była podawana do tyłu, nie można na szczęście odmówić zawodnikom zaangażowania. Hutnikom udało się wyrównać po stałym elemencie gry, jednak na nic się to zdało. W bardzo nerwowej i emocjonującej końcówce, już w doliczonym czasie gry, sędzia podyktował karnego dla Mogilan, który został wykorzystany bez problemu.