W środowe po południe podopieczni Krzysztofa Przytuły udali się do Bochni by tam rozegrać zaległe spotkanie z BKS Bochnia.Pomimo zakazu wspierało ich ponad 100 najwierniejszych fanów Hutnika, ale o tym więcej w relacji kibicowskiej,która pojawi się na naszej stronie niebawem.
Niespodziewanie pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy.W 5 minucie wspaniałą okazje mieli miejscowi, po fatalnym błędzie rezerwowego bramkarza Hutnika - Maciejowskiego.Napastnik BKSu został jednak zablokowany.Z biegiem czasu inicjatywę powoli zaczęli przejmować Hutnicy.W 20 minucie bardzo dobrą okazję miał Białkowski, który w niezłej sytuacji trafił w bramkarza, choć mógł dograć do lepiej ustawionego kolegi z zespołu.W 23 minucie odgryźli się gospodarze, jednak strzał Komendy z główki o centymetry minął słupek Maciejowskiego.Zaledwie dwie minuty później doskonała sytuacje na otwarcie wyniku miał Buras, który próbował przelobować bramkarza.Niestety zabrakło mu nieco precyzji.W 37 minucie wspaniałym podaniem Ździńskiego obsłużył Buras, a ten w sytuacji "sam na sam" pokonał bramkarza Bocheńskiego i było 1:0.Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic ciekawego.
W drugiej odsłonie spotkania, Hutnik nieźle zaczął.Już w 53 minucie spotkania Hutnicy wyprowadzili wspaniałą kontrę.W polu karnym Ździński obsłużył Burasa, a ten strzałem tuż przy słupku podwyższył na 2:0.Od tej pory Nowohucianie oddali inicjatywę rywalowi i skoncentrowali się na utrzymaniu korzystnego rezultatu.Niestety w 74 minucie BKS zdobył bramkę kontaktową.Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego jednego z zawodników gospodarzy, w polu karnym najlepiej odnalazł się Motak i było 2:1.Gracze z Bochni zaatakowali Hutnika, zamykając go na własnej połowie.Ten próbował kontrować, ale ani jednym ani drugim nie wychodziło to zbyt dobrze.Jednak w doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie wyniku miał Nawrot.Niestety fatalnie uderzył z rzutu wolnego.W końcówce Bocheński miał jeszcze rzut rożny.W pole karne Hutnika pobiegł nawet bramkarz gospodarzy Piątek.Po pierwszej wrzutce było bardzo groźnie jednak Maciejowski świetnie interweniował.Druga nie sprawiła już kłopotów bramkarzowi i defensorą HKSu.Po chwili sędzia zakończył spotkanie i Hutnicy mogli cieszyć się wraz z kibicami ze zdobytych 3 punktów.Dzięki temu zwycięstwu Hutnik awansował na 5 pozycję w tabeli.Najbliższy mecz Hutnicy zagrają już w najbliższą niedziele.O godzinie 17:00 na Suche Stawach podejmą Lotnika Kryspinów.
