Wyjazdowy mecz Hutnika z Glinikiem odbył się bez udziału publiczności. Mimo to, na stadionie dostrzec można było pojedyncze osoby, zaś fajni drużyny gospodarzy oglądali spotkanie spod stadionu. W związku z zamknięciem stadionu, mecz ten został odpuszczony przez fanów Hutnika - mogli go oni zaś obejrzeć na żywo dzięki relacji Małopolska.TV. Niestety w pierwszej połowie wystąpiły drobne problemy techniczne, jednak mimo to należy się pochwała dla prowadzących transmisję. Na początku spotkania inicjatywę mieli Hutnicy. Grali oni dobrze, stwarzali sobie wiele sytuacji strzeleckich, jednak to Glinik w 27 minucie zdobył bramkę. Podcięło to skrzydła biało-błękitno-niebieskim, zaczęli oni grać zdecydowanie słabiej. Inicjatywę przejęli Gorliczanie i to oni zeszli jako zwycięzcy pierwszej połowy. Trener Przytuła miał do zawodników wiele pretensji podczas schodzenia do szatni. Na początku drugiej części spotkania, sytuacja nie uległa zmianie. Warto zanotować fakt, iż na ławce rezerwowych Hutnika znajdował się tylko jeden zawodnik - Białkowski, który z resztą wracał dopiero po kontuzji. Zmiana została wykonana, i chwilę później obejrzeliśmy wyrównującą bramkę dla Hutnika. Gra nieco się zmieniła, Hutnicy zaczęli być bardziej ambitni. Obydwa zespoły miały kilka okazji do zmiany wyniku, mecz jednak zakończył się jednobramkowym remisem. Jako ciekawostkę można podać jeszcze fakt, że w trakcie trwania meczu obok stadionu przejeżdżał motorowy korowód weselny, który był bardzo dobrze słyszalny na stadionie. Już w środę na Suchych Stawach Hutnicy zagrają kolejny mecz - tym razem rywalem będą rezerwy Sandecji. Mecz ten rozpocznie się o godzinie 16:00.