Hutnik:Brzeźiański, Jagła, Pasionek, Jurkowski, Tabak, Świątek, Pyciak, Białkowski, Gil, Szewczyk Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: ok.400.(W tym ok 250 kibiców Hutnika) Żółte kartki: Strojek, Mazela - Bełtowski.
W sobotnie pochmurne popołudnie Piłkarska Reprezentacja Nowej Huty wybrała się do Zabierzowa by zmierzyć się z tamtejszym Kmitą.Z racji niedalekiego położenia tej miejscowości od Krakowa na meczu pojawiło się całkiem dużo najzagorzalszych kibiców Hutnika.Wejście na stadion niestety było dość trudne..W trakcie wchodzenia na spotkanie należało trzykrotnie pokazywać dowód tożsamości, a samo przeszukiwanie również było dość skrupulatne. Warto dodać iż pewni nieumundurowani jegomoście fotografowali dowody tożsamości. Mimo to większości udało się zająć miejsce w sektorze dla gości tuż przed rozpoczęciem meczu.Przed pojedynkiem minutą ciszy uczczono pamięć tragicznie zmarłych byłych zawodników Kmity.Miłym zaskoczeniem były naprawdę ładne bilety meczowe oraz loteria.Fortuna uśmiechnęła się do kibiców Hutnika, którzy wygrali telewizor oraz pizze. Cytując spikera: "Telewizor pojedzie do Nowej Huty". Był to 29 calowy odbiornik firmy Daewoo. Dosyć dużym humorem popisał się spiker z Zabierzowa, który zastanawiają się jakim cudem "kibic Hutnika dodyma telewizor do Nowej Huty", oraz "Widzicie, trzeba częściej przyjeżdżać, ale nie na zadymę!". Ponadto kibice Hutnika zostali uznani za "Ziomali z Huty". Na boisku od początku drużyną lepszą był Hutnik.Niestety często naszym zawodnikom brakowało odwagi i nie oddawali strzałów z dogodnych pozycji.Swoje dwie sytuacje mieli nawet gospodarze.W 27 minucie spotkania rzut wolny wykonywali Hutnicy.Ładne, płaskie uderzenie przy słupku Sebastiana Jagły zaskoczyło bramkarza miejscowych i Hutnik zdobył pierwszą bramkę.Od tej pory Biało-Błękitno-Niebiescy całkowicie dominowali na boisku.W 44 minucie gry jeden z piłkarzy Hutnika został faulowany w polu karnym.Sędzia odgwizdał karnego, a jedenastkę pewnie wykonał Krzysztof Świątek. Druga połowa dla Hutników zaczęła się równie dobrze.Już w pierwszej akcji mogli zdobyć gola jednak piłkarz Kmity faulował Gila, a sędzia odgwizdał faul.Z rzutu wolnego znów dobrze uderzył Jagła i było 3:0.Warto jednak dodać iż bramkarz gospodarzy miał spory udział przy straconym golu gdyż kozłująca piłka przeleciała mu między nogami.Nowohucianie nie ustawali w atakach. Kilkakrotnie jednak sędziowie gwizdali dość wątpliwe spalone, a faul na Rafale Gilu w polu karnym nie został odgwizdany.Mimo to Hutnik zdobył jeszcze jedną bramkę.Dośrodkowanie z prawej strony wślizgiem z kilku metrów wbił Dawid Szewczyk i było 4:0.Wynik ten utrzymał się do końca spotkania i możemy się cieszyć z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa Hutnika w tym sezonie.